ŻP - Stokrotki

Ave

Łódzki krętacz zapowiada, że tym razem to już na pewno dotrze i zagra Wink

W perspektywie braku Nurka to raczej dobre info Wink

Tak sobie jeszcze przejrzałem dotychczasowe występy Stokrotek i oto rezultaty:

Bosa Noga 1-8
Gauchos 7-5
Paraliż 4-7
Bez Atu 4-3
Catalunya 1-4
Archeo 5-4
Ustronianka 1-2
Koparka 6-0
Mehisto 1-5

Najwartościowszy z tego wynik to chyba zwyciestwo z Bez Atu, poza tym tracą dosyć dużo bramek (wiecej po przerwie), też po mękach uporali się z Archeo. W naszej obecnej dyspozycji należy jednak na pełnej powadze podejsc do gry.

z ich wyników w sumie trudno coś jednoznacznie wywnioskować, ale niezależnie od wszystkiego trzeba będzie wreszcie zagrać w miarę przyzwoicie a nie tak jak w ostatnich dwóch meczach. Przemek napisał mi że dziś wraca do Wawy i w niedzielę będzie.

ok, no to kadrowo jakoswygladamy nienajgorzej. a te ich wyniki to niezla hustawka.

Dzwonił przed chwila do mnie Adam, niestety nie zdąży wrócić na mecz w Niedziele. Chyba będę musiał stanąć za niego Smile

.

Zadzwoniłem do Mirka teraz, ale niestety za późno Sad

chłopak ma już zaawansowane plany niedzielne. Przy Mariuszu na bramce kluczowe sie robi, zeby nikt z pozostałych awizowanych graczy nie nawalił i wszyscy dotarli. Wówczas mamy dwie czwórki do gry.

Lipa-Blank-Kuba-Rafał
Mateusz-Przemek-Ataman-Nietzu

Tak by to chyba wychodziło.

Aha ja w niedzielę dotrę na 14tą juz coby Gauchos Locos podejrzeć sobie. Może jeszcze ktos reflektuje ?

dokładnie taki skład wychodzi, mam nadzieje że wszyscy się stawią. myślę, że Mariusz dasz sobie dobrze radę na bramce jak najbardziej Smile

weź może od Adama bluzę albo spodnię, żeby się nie poobijać zbyt

uf, dobrze, ze sklad sie poskladal. Mariusz cwiczyl dzisiaj na sggw na pozycji bramkarza. po tym co zobaczylem jestem spokojny o jego wystep w niedziele Wink

Minusem tej sytuacji jest to ze stracilismy bardzo dobrego i solidnego obronce, ale o umiejetnosci Mariusza na bramce mozemy byc spokojni. Pozdrawiam i do jutra.

mecz do przodu i to sie liczy.

no i w tabeli calkiem niezle to wyglada- Almukantarat maja zalegly mecz z Gauchos, ale zadna z tych ekipspecjalnie nam nie wchodzi w droge (almu to faworyt do 1 miejsca a Gauchos sporo do nas jeszcze traca) a Bosa gra z Catalunya w zaleglym meczu- zwyciestwo ktoregokolwiek z tych zespolow nie zmienia naszego miejsca w tabeli Wink

ale kibicowac chyba trzeba bosej bo wtedy zostajemy na drugim z przewaga 4 pkt nad 3 teamem

No niestety druga połowa w tym meczu była nieźle załamująca, wypada tylko powtórzyć, że gdybyśmy utrzymali konsekwencję gry z pierwszej to mecz powinien się zakończyć jakoś z 6-1. 3 punkty są ważne, ale jakoś wkurwił mnie ten mecz z uwagi, że daliśmy dupy w 2. połowie i stać nas na znacznie lepszą grę przez całe 40 minut. Poza tym przeciwnik nie był zbyt mocny - właściwie to my mu pozwoliliśmy strzelić te bramki a nie on zaczął dużo lepiej grać.

Przychylam się do zdania Atamana, że dalsze granie na takim poziomie grozi nam porażkami w rundzie rewanżowej - chociażby z Bossą Nogą, FC Paraliż, Catalunyą, FC Bez Atu i Almukantarat (nie żebym innych lekceważył ale to najsilniejsze ekipy).

Wszyscy odpowiadamy jako drużyna, za chujnię w drugiej połowie i mi nie chodzi o dopieprzanie się do konkretnych osób napewno tylko sami przyznacie, że czwórka nr 2 (czyli ta która weszła w drugiej kolejności) w drugiej połowie niestety miała dość długie momenty gry właściwie 3 napastnikami właściwie i jestem przekonany, że m.in dlatego nadzialiśmy się na te kontry i ogólnie zrobił się balagan. Wyprowadzanie piłki przez Lipę jest dobre, ale on musi być wtedy asekurowany, wydawało mi się że to już kilka razy przerabialiśmy i dopóki to było realizowane było nieźle. Gwoli sprawiedliwości my też i ja sam zresztą również jak najbardziej zagralismy w drugiej połowie słabo (nieskutecznosć, niedokładność, straty), no ale Mateo i Przemas pozycję starali się trzymać, mimo wszystko. Teksty "że ty tam nic nie grałeś z przodu" są rzeczywiście mało konstruktywne (o "chujowej grze" chyba nie padło Smile

), a wydaje mi się, że moja uwaga o nie wracaniu się i nie trzymaniu pozycji jednak miała sens i napewno nie ma na celu zwalaniu winy na kogoś za to, że nam słabo w drugiej części poszło. Obrażać się nie ma co, tylko po prostu musimy zacząć się dogadywać, a nie przechodzić do porządku dziennego nad rzeczami ktore nam słabo poszły.

Jeszcze co do zmian - chyba musimy poprawić komunikację - tak żeby każdy zawodnik czwórki która aktualnie znajduje się na parkiecie na te pół minuty przed zmianą był świadomy że musi być gotowy do szybkiej zmiany. Z pewnością jesteśmy w stanie te zmiany lepiej skoordynować. Może po prostu na rozgrzewce kilka minut przed meczem, jak już wszyscy jesteśmy na sali, zbierzmy się razem na te 2-3 minuty i wymieńmy jeszcze parę uwag co do zmian i całej reszty, żeby nie było potem wątpliwości. Wydaje mi się, że tego brakuje trochę. To tyle z mojej strony

te bramki po wyrzutach-asystach bramkarza to faktycznie przegiecie, ale przeciez blok obronny powinien nadazac sie ewakuowac... faktycznie, kilka razy z Rafalem zgapilismy sie z asekuracja,ale przeciez obowiazek obrony to przede wszystkim obowiazek dwojki sie w niej ustawiajacej od poczatku meczu, bo jesli jeszcze nominalnie napastnicy zaczna myslec o grze w obronie zamiast w ataku to juz bankowo z przodu nic nie zdzialaja.