1. kolejka - po zmianach - 23.09 - niedz.19 - ŻP-Husaria K.

No to zupełnie inny termin meczu po tym co za pierdolnik totalny uczyniono z terminarzem i w ogóle z 3 ligą. Niezależnie od wkurzenia, warto byłoby sprawdzić czy na niedzielę wieczór w ogóle zbierzemy skład??? Może dla części osób to będzie lepiej pasować niż sobota wczesnym popołudniem. Reszta meczów jak mniemam raczej w sobotę, no ale teraz to nie można być niczego już pewnym w mordę jeża.

Usunąłem wątek dotyczący poprzedniego terminu 3 kolejki żeby nie było rozgardiaszu.

Niedziela mi pasuje. Powinienem być, pisze powinienem bo dziś mi się przyplątało jakieś przeziębienie i nie wiem jak to się dalej rozwinie.

Ja mogę grać, ale czy to już ciemno nie będzie Smile

?

Mateo napisał że na 90 proc. dotrze, co do Przemka to sam nie wie czy się wyrobi z wyjazdu służbowego wrócić na tą godzinę. Grzesiek niestety nie da rady, Mela pisał na maila że niestety również nie.

Mankamentem terminu niedzielnego jest niestety też to, ze wyklucza on udział ewentualnych posiłków ze strony DT

Lipa napisał że zamierza być, Adam będzie, więc już jako tako to wygląda. w optymistycznym wariancie: Kusza - Adam, Mariusz, Blank, Ataman, Ja, Rafał, Mateo (90 %), Lipa, Kuba pod znakiem zapytania, Przemek to nie wiadomo w sumie

Kusza będziesz? Jak tak to zabrałbym się z Tobą.

Kuba przysłał smsa że jednak nie da rady dotrzeć na mecz. Łukasz będzie. tak więc wychodzi mi nas 9 osób (kusza, ataman, ja, mariusz, rafał, łukasz, lipa, adam, mateo) - mam nadzieję że z tego składu nagle nikomu nic nie wypadnie bo byłoby ciężko. jakby ktoś miał jakieś posiłki to nie zaszkodziłoby w sumie, ja za bardzo nie mam koncepcji kogo zabrać.

co do dojazdu samochodami to myślę że ktoś powinien pojechać z adamem i mateo o ile ten drugi weźmie auto- żeby wskazać drogę, no ale to trzeba będzie jeszcze ustalić. pewnie korzystnie byłoby ustawić się w stałym miejscu w alei wilanowskiej jakoś o 17.50-18.00

Cześć. Mnie niestety zmogło chróbsko - nie dam rady, leżę i kwiczę w domu.

fak slabo, a jak wynik i gra?

wydaje mi sie ze zagralismy na tyle na ile pozwalal na przeciwnik. Ogolnie mowiec mielismy przewage i kontrolowalismy przebieg meczu. Oswietlenie bylo fatalne i slabo bylo widac. Ja mialem jeda sytuacje, oddalem strzal glowka i nie wiem w jaki soob ale bramkarz wyciagnal sie jak struna i obronil, a no i na poczatku meczu Michal oddal strzal w slupek. Rolling Eyes

oświetlenie faktycznie do dupy, połowa boiska prawie ciemna, no ale i tak powinniśmy tą jedną bramkę jakoś wdusić, bo pozwalali nam w miarę swobodnie rozgrywać piłkę.