Legia Warszawa

Wysłany: Wto 17:03, 07 Mar 2006 Temat postu:

Nietzu, zgoda, Legia zagrała bardzo źle i to wybijanie po autach było frustrujące. To samo niepotrzebne górne piłki, o co zresztą słusznie masz do mnie czasem uwagi Laughing

ale wydaje mi się że tak grała bo nie wiedziała jak grać na takim boisku.

Mnie jednak w grze Legii wkurzył ten minimalizm na samym początku i myślenie: dobra w W-wie było 2:0, to oni nam nic nie zrobią. Z drugiej strony nie dziwię się, Legia walczy o tytuł i bała się kontuzji. Janczyk już jest zresztą załatwiony najprawdopodobniej.

Ale nie powinno się dopuszczać takich boisk do gry, tym bardziej jeśli jedna drużyna miała ten komfort przygotowywania się na nim a druga nie.

Wysłany: Wto 17:13, 07 Mar 2006 Temat postu:

apropos Janczyka to też wydaje mi się że jest załatwiony na amen, a to dlatego iż ten Henrnani cały co go kopnął w kolano, ponoć trenuje tajski boks (w superexpressie czy fakcie kiedyś wiedziałem Smile

) czy coś takiego więc cios musiał być niezły

Wysłany: Śro 10:40, 08 Mar 2006 Temat postu:

Wysłany: Śro 11:38, 08 Mar 2006 Temat postu:

Dobra Michał, wyluzujmy trochę, w końcu to tylko gówniany klub Smile

Przyznaję, że trochę wkurwiony byłem wczoraj tym wszystkim, bo na świeżo po obejrzeniu tego pobojowiska pisałem, a samemu też mi się nieraz zdarzało wykpiwać np. występy Wisły, więc Cię rozumiem.

Wysłany: Śro 11:40, 08 Mar 2006 Temat postu:

Luz Rafał - ja po prostu darzę ten klub niewyobrażalną wciąż niechęcią i tyle - tak naprawdę imponowali mi tylko za Jabłońskiego mając 12 graczy a eliminujac Panathinaikos. To było coś.

A co do fauli Hernaniego: ja sobie przypominam ze w Legii grał kiedys bandyta niejaki co sie Ratajczyk nazywał i pół ligi łamał

Wysłany: Śro 16:37, 08 Mar 2006 Temat postu:

Nie tylko Legia ma kłopoty. Ale Wielki Dan czuwa Laughing

:

"Bójka na wtorkowym treningu
Presja przed derbami Krakowa rośnie. We wtorek na treningu doszło do bójki pomiędzy zawodnikami Wisły!. Za łby wzięli się bracia Brożkowie i Konrad Gołoś. Całą sytuację opisał "Fakt", informacje o bójce potwierdzają też nasze źródła (czyli wislakrakow.com - przyp. RB Smile

).

- Zamknij ryja - krzyknął Gołoś do Pawła Brożka, gdy ten po raz kolejny zwrócił mu uwagę, żeby bardziej przykładał się do gry. - Spierd.. - odwarknął Paweł.

No i się zaczęło. Obaj piłkarze skoczyli do siebie, zaczęli szarpać się za koszulki i okładać pięściami po twarzach. Na pomoc bratu popędził Piotr, co jeszcze bardziej zdenerwowało Gołosia, którego zdołał dopiero uspokoić Dumitru Stangaciu, trener bramkarzy. Najpierw go odciągnął, a potem zaprowadził do szatni.

Ponieważ tego samego nie chcieli uczynić bracia Brożkowie szkoleniowiec Dan Petrescu najpierw ich o to poprosił, a potem już nie przebierał w słowach. - Wynocha, skurw... - krzyknął, oczywiście po angielsku."

I to jest najlepsza puenta do tej historii - "wynocha skurwysyny" Smile

)

Wysłany: Śro 17:41, 08 Mar 2006 Temat postu:

a koronka plyte bedzie miala podgrzewana oczywiscie za dni 22 Smile

a hernani akurat leciutko koncem buta tracil janczyka, nawet trudno bylo na powtorce zauwazyc. Poza tym rzecz jasna ze sie robi wszystko zeby boisko sprzyjalo gospodarzom, mozna dowolnie je wygladzac, niszczyc, zraszac, suszyc, zmniejszac itd., przeciez to norma. A przekladac meczu chyba sie nie dalo bo juz jeden przelozony a moga byc nastepne i terminow moze brakowac, a liga przecie wazniejsza. Z reszta jak znam zycie to byla rozmowa przed meczem czy grac i legia byla za - mieli 2 bramki zaliczki i nie chcialo im sie jeszcze raz tu przyjezdzac. Buh.

Wysłany: Śro 18:06, 08 Mar 2006 Temat postu:

Wysłany: Śro 19:36, 08 Mar 2006 Temat postu:

A to coś dla wielbicieli talentu Grzegorza Piechny

http://www.youtube.com/watch?v=l1m91k7kUdE

Wysłany: Śro 20:47, 08 Mar 2006 Temat postu:

no rzeczywiście nieźle dałeś mela z tym faulem na janczyku, z innego ujęcia kamery było widać że kopa solidnego dostał a i na internecie były zdjęcia na których widać że kolano miał solidnie obite. a co do murawy to dobrze że korona będzie miało porządną no i stadion, sęk w tym że w 1. lidze wszystkie kluby powinny mieć normalną infrastrukturę a nie tylko mniejszość, bo jak pisałem przerwa zimowa i tak jest makabrycznie długa a liga syfiasta. a pioseneczka o piechnie dobrze dostosowana do wioskowo-buraczanego klimatu naszej ligi właśnie Laughing

podkład idealnie dobrali. swoją drogą czerstwością i bramkostrzelnością piechna mi koniarka nieźle przypomina

Wysłany: Czw 12:52, 09 Mar 2006 Temat postu:

a tu jeszcze coś o idolu kielczan Grzesiu Piechnie. wyszła słoma z butów gościowi nieźle Shocked

"To prawda, powiedziałem do Choto "ty czarnuchu", ale to on zaczął, krzycząc do mnie "spierd..., ty kur...!". I ciął mnie bezlitośnie przez cały mecz. Ale to wszystko było w złości, w trakcie meczu. Potem podaliśmy sobie ręce i nie ma sprawy. Ja żadnym rasistą nie jestem - podkreśla "Kiełbasa"."

Wysłany: Czw 14:42, 09 Mar 2006 Temat postu:

raczej piaskownica niz sloma :p
"to on zaczal"

Wysłany: Czw 16:04, 09 Mar 2006 Temat postu:

To prawda, chłopak intelektualistą zdecydowanie nie jest i to nawet wśród piłkarzy. Ale chciałem zauważyć, że jednak się przyznał, co się bardzo rzadko zdarza w tym środowisku. Np. ten cały Wojdyga i w ogóle Korona (w oświadczeniu) poszli w zaparte. Argumentem było to: zapytaliśmy się trenera Wojdygi czy to zrobił, a on powiedział, że nie. Niezły argument Laughing

I jeszcze dodali, że "Korona zdecydowanie potępia rasizm na stadionach".

Jednak najbardziej przygnębiające jest to, że tak łatwo z byle gównianego powodu o uprzedzenia różne, w tym rasowe. Zaścianek niestety sprzyja temu w oczywisty sposób bardziej.

Wysłany: Czw 22:59, 09 Mar 2006 Temat postu:

wlasnie ze moim zdaniem to nie jest rasizm. Rasizm jest wtedy gdy ktos ma takie poglady itd.m a przede wszystkim ma jakies przemyslenia i wiedze na ten temat. A to sa po prostu prosci ludzie i dla nich czarnuch to jest po prostu takie samo slowo jak sk*. Taki kielbasa chyba tego za bardzo nie rozumie i dlatego tak latwo sie przyznal - on mi to ja jemu i jest git.

Wysłany: Nie 9:39, 12 Mar 2006 Temat postu:

Tym razem chwila radości dla kibiców Legiuni. Wiedzialem, że na normalnym boisku pokażą ile są warci!
Kto wczoraj widzial to co Legia zagrała, musi być pod wrażeniem. Roger to gość z innej bajki po prostu. Najlepsze było jak Groclin przy 3:0 zaczął się zwyczajnie bać i już nawet nie próbowal odrabiać strat, tylko czekał na Legię we własnym polu karnym. Wszystkie bramki zajebiste, gra z klepy też niczego sobie. Najlepsze było jak Roger zaczekał z piłką na jakiegoś ogórka z Groclinu, by brutalnie mówiąc, na luzie wkręcić go w ziemię. Super meczyk, pierwszy raz od bardzo dawna w wykonaniu Legii.