Legia Warszawa

Wysłany: Pon 16:44, 13 Mar 2006 Temat postu:

kto ma wieksze osiagniecia hipototecznie: klub ktory raz zdobil mistrza czy klub ktory 5 razy byl wicemistrzem? dlatego L nie jest klubem ktory osiagnal najwiecej, moim zdaniam. buh.

Wysłany: Pon 17:01, 13 Mar 2006 Temat postu:

To nie zaciekłość tylko ironia Wink

. Co do rewanżu z Panathinaikosem w Atenach w ćwierćfinale Ligi Mistrzów: po pierwsze był to najsilniejszy Panathinaikos na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat, kiedy to trafiały na niego polskie kluby. Po drugie, sędzia po zdaje się dwudziestu minutach max pół godz. gry wyrzucił z boiska Jałochę za dwa b.wątpliwe faule na Jose Borellim, z których ani jeden nie był na żółtą. Presja 68-tysięcznej, fanatycznej widowni była jednak zbyt duża.

Nie twierdzę, że Legia by wtedy weszła, bo PAO był wtedy na skrzydłach, jak prawie zawsze zresztą na OAKA Spiros Louis, czyli tym olimpijskim stadionie-gigancie. Odczuła to w tym sezonie boleśnie Wisła, a wcześniej Polonia, bo też odpadła z nimi w 3 rundzie eliminacji.

Co do formuły LM, oczywiście jasne jest to, że teraz klubom ze średnich lig europejskich, w tym polskiej, o wiele trudniej. Nie zmienia to faktu, że jak napisał Nietzu, jest to jednak możliwe i polskie kluby kilka takich szans miały.

Czy awans do Ligi Mistrzów i dojście do ćwierćfinału bylo dziecinnie łatwe? Nie wiem czy pamiętasz Michal, jaką wtedy Romanowski zgromadzil (nie od razu tylko po trzech latach ogromnych inwestycji) drużynę. Byle mistrz Polski by tego wtedy nie dokonał - moim zdaniem oczywiście. Mecze z IFK przeszły do historii polskiej piłki, bo wtedy była to drużyna która zdaje się wygrywala z najlepszymi w Europie, tzn. Barceloną, i chyba Bayernem o ile dobrze pamiętam, mogę się mylić oczywiście. W każdym razie IFK miał wcześniej za sobą kilka lat sukcesów w Lidze Mistrzów i pokonanie paru naprawdę renomowanych drużyn.

Wysłany: Pon 17:05, 13 Mar 2006 Temat postu:

A tu masz Mela rację: najwięcej tytułów ma Górnik (14), potem Ruch (chyba 13), Wisełka ma już 10(stąd zółta gwiazdka na jej koszulkach, jak u włoskich klubów Smile

, a Legia dopiero siedem, a osiem dla jej kibiców, bo winy nie udowodniono, a bez tego karać nie można Wink

Wysłany: Pon 19:20, 13 Mar 2006 Temat postu:

jeszcze dziesiec lat i korona tez bedzie miala zlote symbole :p

Na razie Korona nie ma co prawda sukcesów, ale jedyny z prawdziwego zdarzenia stadion w Polsce. Architektonicznie, to jakby jakąś zachodnią ligę oglądać.

[link widoczny dla zalogowanych]

W nocy wygląda lepiej. Jak patrzyłem na dzienne zdjęcia, to jednak trochę mały jest... Co szkodziło wybudować jeszcze z 10 tys. miejsc, przecież jest szansa, że Korona wcześniej czy później do tych pucharów się przebije.

no wlasnie bylem w zeszlym tygodniu na pogoni, szmaciarze jedna akcje mieli. Pierwsza polowa dramatycznie slaba ogolnie, az zal patrzec. W drugiej chlopcy przycisneli ale nic nie wpadlo.. stadion fajowy, akustyka rewelacyjna, tylko trybuna vipowska troche za nisko :p

to bylem ja, dobry wujek melee

Wysłany: Wto 10:51, 29 Lis 2005 Temat postu:

Na Pyrki liczymy na wiosnę. Lech-Wisła 2:1.

Chyba zostanę zawodowym jasnowidzem, buehehe

Gratuluję Kibicom Lecha sukcesu. Szczerze i bez podtekstów ha ha

to jak? stykamy sie w srode na meczyk zeby gdzies oblookac?

Bardzo chętnie. to do tego JAR-u pójdziemy? bo zawsze można do tego iralndzkiego na Wilanowskiej skoczyć - wyleciała mi z glowy nazwa he he . Za dużo browaru po wygranych derby Very Happy

[/img]

ok, to jeszcze jakos sie ustawimy

proponuje zrobić tak - na granko ustawimy się na klepisko-boisku na Puszczyka jakoś koło 17.30-18.00 - niezależnie od tego czy Drink Team przybędzie czy nie, jak nie wypali z nimi to sobie popodajemy postrzelamy czy co tam, zawsze to jakaś forma treningu. później można by do Jaru skoczyć na meczyk.

o! racja, przychylam sie Cool

Lech pociągnął Legię z półksiężyca

szczerze mowiac to nie wiem na czym ta taktyka miala polegac Shocked

a co do wyniku: 3 gol ze spalonego dla Legii, inaczej byloby 2:1 czyli i takLegia wzielaby 3 punkty ale nie ma co tak triumfowac- ten zespol bez wzmocnien i tak w pucharach nczego nie zagra, podobnie jak Wisla jesliby jakims fuksem zostala jednak mistrzem... i to jest najsmutniejsze. a poza tym Lech gral w tym meczu w sporym oslabieniu, a i tak powalczyl. szkoda ze bez skutku Crying or Very sad